czwartek, marca 07, 2013

Konie: Przejścia

Dzisiaj opiszę Wam zalety przejść z chodów niższych do wyższych i z wyższych do niższych.

Pracując z koniem, musimy postawić sobie jakiś cel. Ważne jest, by wiedzieć do czego się dąży i w tym kierunku pracować z naszym ulubieńcem. Niezależnie od tego, czy planujemy w przyszłości startować w zawodach w ujeżdżeniu, czy w skokach, lub może po prostu interesują nas przejażdżki w teren, ważne jest, by nasz koń był posłuszny, grzeczny i był wygodny i lekki w prowadzeniu. Dlatego, by to osiągnąć, jednym z ćwiczeń, które warto wykonywać, jest częsta zmiana chodów konia. Warto zacząć od tego, że wykonując częste zmiany, nasz koń musi bardziej angażować zad.

A jak wiadomo, mocno podstawiony zad pod kłodę konia oznacza, że nasz rumak stanie się lżejszy na wodzy, zwrotniejszy, łatwiej mu będzie utrzymać równowagę, będzie w równowadze wyjeżdżać każdy zakręt, a w jego chodach będzie energia, sprężystość i radość.

To główne zalety wykonywania tego ćwiczenia. Jednak to jeszcze nie wszystko. Oprócz fizycznych zmian w prowadzeniu konia, można zaobserwować również te, związane z psychiką naszego zwierzaka. Szybka reakcja na nasze komendy oznacza, że musi bardziej skupić na nas swoja uwagę. Staje się on posłuszniejszy. A jak wiadomo, posłuszny koń, to bezpieczny koń.

Jak wykonać te ćwiczenie?
Moim ulubionym przejściem, które oprócz omówionych zalet, dobrze rozluźnia konia, jest przejście stęp-kłus. Wykonuję je po rozgrzewce, by ustawić konia na wędzidle. Polega to na tym, że jedziemy po ścianie trzy kroki stępem, a następnie stosując półparadę, przechodzimy do kłusa. Kłusem jedziemy trzy takty i znowu przez półparadę przechodzimy do stępa. Można w ten sposób wykonać kilka okrążeń. Ja jeżdżę te ćwiczenie na długiej wodzy, ale na kontakcie. Wodze nie mogą luźno zwisać, gdyż całość nie dałaby pożądanego efektu. Pewnie co niektórzy zastanawiają się, jak wykonać półparady. Otóż przechodząc ze stępa do kłusa, przykładamy łydki do boków konia, dosiadem wypychamy go do przodu w stronę ręki. Zewnętrzna ręka musi być zamknięta, tak by koń zaakceptował wędzidło i się na nim ustawił. Ma ona trwać około 3 sekund. Półparada, którą przechodzimy do stępa, polega na tym, że przykładamy łydki do boków konia, zatrzymujemy dosiad i zamykamy ręce na wodzach. Robimy to do momentu, aż koń przejdzie do stępa.

Efektem widocznym dla nas, powinno być obniżenie głowy konia. Gdy zobaczymy, że koń obniża głowę i staje się lżejszy na wędzidle, w nagrodę w tym samym momencie, dajemy mu odrobinkę luzu na wodzach, by wiedział, że tak jest dla niego wygodniej.

Następnie możemy robić przejścia kłus-galop, bądź co lepsze i efektywniejsze stęp-galop. Jedziemy np. krótką ścianę stępem, po czym na długiej przechodzimy do galopu, następnie znowu na krótkiej do stępa i tak dalej. Musimy jednak pamiętać, by te ćwiczenie nie było zbyt stresujące dla naszego rumaka i żeby się nie usztywniał dlatego, jeśli tak by reagował, na początku wykonujcie po kilka zmian, a następnie przejdźcie do kłusa w niskim ustawieniu i wykonajcie kilka okrążeń tak, by znów w Waszej pracy nastała harmonia:)

Jak już nabierzecie wprawy, to dobrze jest jeździć zmiany chodów na woltach, np. pół wolty stępem, a pół galopem.

Z czasem zobaczycie zmiany u swojego konia. Może to nie stanie się z dnia na dzień, ale po dłuższym czasie, będziecie czuć, że jeździ się Wam dużo lżej i przyjemniej.

Targon po tarzanku, Freski sąsiad.

piątek, marca 01, 2013

Wady w uzębienu koni

Wady uzębienia u koni, to dość częsta dolegliwość i dotyczą one głównie starszych osobników. Są jednak przypadki, że już u młodych koni ten niewdzięczny defekt występuje. Ma to związek z tym, że krawędzie zębów nie ścierają się równomiernie. Wiadomo, że zęby u konia wychodzą przez całe życie i stopniowo są ścierane podczas jedzenia. Na ogół wszystko przebiega tak jak należy, jednak w niektórych przypadkach, a takim właśnie jest Freska, nierówne ścieranie, powoduje tworzenie się ostrych krawędzi.

Przyczyna tego schorzenia, ma podłoże genetyczne i jest uzależnione od stosunku szerokości żuchwy do szerokości szczęki górnej. Tak więc przodkowie Freski też pewnie mieli problem z zębami.

Ostre krawędzie - pierwsze oznaki

Pierwsze co mnie zaniepokoiło, to sposób jedzenia u Freski. Owies często wylatywał jej z pyska, ogólnie jadła go niestarannie i dużo rozsypywała. Natomiast sianko zawsze przebierała. Jadła powoli i wybierała tylko najdelikatniejsze źdźbła.

Inną bardzo ważną cechą, jaka była z tą wadą powiązana, to uciekanie od nacisku wędzidła z lewej strony. Kiedy czuła nawet delikatny nacisk na wędzidło, reagowała ucieczką całego ciała w prawą stronę. Również być może przez to, nie lubiła się wyginać w prawo, podczas jazdy w tym kierunku. Za wszelką cenę uciekała od bólu, jaki jej towarzyszył.

Leczenie

Jak już stwierdzimy, że nasz koń źle czuje się ze swoim uśmiechem, należy skontaktować się z lekarzem weterynarzem. Weterynarz wykona tarnikowanie ostrych krawędzi. Może to zrobić specjalnym tarnikiem, bądź przy użyciu mechanicznego sprzętu. Na ogół wykonuje się ten zabieg przy tzw. "głupim Jasiu".

Profilaktyka

Niestety nie wystarczy tylko raz zawołać weterynarza do naszego konia. Mniej więcej rok czasu zajmuje odnowienie się wady u naszego wierzchowca. Dlatego trzeba sprawdzać, czy wszystko jest dobrze. Dla osób, które posiadają konia z wadą uzębienia, sprawdzenie jest rzeczą prostą, bo wystarczy, że przyjrzą się, jak ich podopieczny zjada jedzenie i wszystko jest już jasne.

Od ostatniego razu, kiedy Freska miała tarnikowane zęby minął już więcej niż rok. Ostatnio zauważyłam zmiany w akceptacji przez nią wędzidła, więc sprawdziłam ręką wewnątrz jej pyska, jakie są krawędzie zębów. Oczywiście były ostre :(

Tak więc radzę właścicielom koni, żeby od czasu do czasu sprawdzali zęby u swoich pupili, bo może się okazać, że nie jest im wcale do śmiechu.

Chętnych pogłębienia wiedzy może zainteresować ta końska strona http://www.galopuje.pl/konie,tarnikowanie-zebow-u-konia,17410.html choć myślę, że nie trzeba tu nic więcej tłumaczyć.

Wiosna już tuż tuż :)