niedziela, kwietnia 07, 2013

Ustępowanie od łydki - chody boczne

 Pracując z koniem na ujeżdżalni, jeździmy przede wszystkim do przodu. I tego się trzymajmy. Aby nasza praca z koniem przynosiła pożądane efekty, a nasz rumak chętnie i wygodnie nosił nas na swoim grzbiecie, musimy dbać o energię i impuls ruchu na przód. Najważniejsze dla nas jest to, aby koń szedł prosto, w dobrym i równym rytmie na przód. Jeżeli już to osiągniemy, możemy wplatać w nasz trening i pomiędzy ruch na przód - ustępowanie od łydki.

Postanowiłam opisać ten rodzaj chodu, gdyż wiele osób próbuje coś nowego jeżdżąc konno, lecz sam nie do końca potrafi określić, co stara się wykonać. A chody boczne mogą być miłym urozmaiceniem dla konia  i jeźdźca podczas codziennej pracy na ujeżdżalni.

Definicja:
Ustępowanie od łydki jest to ruch konia zarówno w bok, jak i do przodu. Przy czym koń musi pozostać wyprostowany, a jedynie jego głowa może być lekko wygięta w odwrotną stronę niż się poruszamy.

Wykonanie:
Aby wykonać te ćwiczenie, należy przede wszystkim, jak zawsze, prosto siedzieć na koniu. Zacznijmy od pracy w stępie. Jadąc stępem na kontakcie przy ścianach ujeżdżalni, pilnujmy by koń szedł prosto, równo i chętnie do przodu. Jeżeli te ważne aspekty są spełnione, a nasz koń jest przepuszczalny i z łatwością odpowiada na nasze delikatne sygnały, możemy zacząć myśleć o podjęciu próby wykonania ćwiczenia. Całość rozpoczynamy po wjechaniu na krótką ścianę. Na środku krótkiej ściany, wjedźmy do środka ujeżdżalni. Będąc w punkcie X, czyli na samym środku placu, po którym jeździmy, nie zatrzymując ruchu naprzód, spróbujmy zepchnąć naszą łydką konia do narożnika ujeżdżalni. Jeżeli chcemy jechać w lewo i do przodu, prawą łydkę cofamy do tyłu i spychamy nią konia w lewą stronę. Łydka ta, nie może być cały czas przyłożona z równą siła, gdyż koń mógłby w końcu przestać na nią reagować. Powinna ona dotykać z każdym krokiem boku i odpuszczać po każdym wkroczeniu tylnej nogi pod kłodę konia. Lewa noga musi znajdować się przy popręgu i aktywizować ruch naprzód. I tak na przemiennie przykładamy lewą nogę i przesuwamy nią konia wraz z dosiadem do przodu i prawą nogę wraz z dosiadem, by przesunąć konia w lewo. Wodze równe. Jednak lewą odstawiamy od szyi, by pokazać konikowi kierunek, a prawą przykładamy do szyi konia, nigdy nie przekładamy nad kłębem na drugą stronę.

Jeżeli macie te szczęście i wasz koń potrafi wykonywać ustępowanie od łydki, tak jak Freska, to uda się Wam bez problemu. Inna sytuacja jest wtedy, gdy dopiero uczymy konia wykonywać chody boczne. Ale o tym opowiem w moim następnym poście.

Różne kombinacje związane z ustępowaniem od łydki:
Warto ćwiczenie te przeplatać z innymi, w których koń idzie przede wszystkim do przodu i w wyższym chodzie. I tak na przykład, po wyjechaniu od środka do narożnika ustępowanie od łydki, przechodzimy bezpośrednio do kłusa i przejeżdżamy całą ujeżdżalnię kłusem roboczym. Można również wykonać coś w rodzaju schodów i jechać trzy kroki do przodu, trzy w ustępowaniu od łydki, później znowu trzy do przodu i tak dalej. Można wymyślać dużo różnych ćwiczeń, ale to też poruszę w osobnym poście. Pamiętajmy tylko, że chody boczne trzeba wykonywać z dużym umiarkowaniem i niech zajmuje najwyżej 5-7 minut pracy podczas jednej lekcji. A po paru krokach w bok, dajmy naszemu koniowi kilka minut pracy w kłusie bądź stępie do przodu, dla rozluźnienia atmosfery.

Cel ćwiczenia:
Jak większość ćwiczeń na ujeżdżalni, ustępowanie od łydki uczy naszego konia posłuszeństwa na pomoce. Pomaga w pracy nad mocniejszym podstawianiem zadu, a co za tym idzie sprawia, ze koń jest lżejszy na wodzach.
Mmm... Wreszcie można się zrelaksować przy cieplutkich promykach wiosennego słoneczka:)