Każdy, kto jeździ konno, z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, jak ważna jest rozgrzewka dla konia przed treningiem. Bez dobrego rozprężenia, nie powinno się zaczynać jakiejkolwiek pracy. Nie wyobrażam sobie wsiąść na konia i od razu jeździć wyższym chodem, na krótkiej wodzy. Nieprzygotowany do pracy koń byłby spięty, nierozluźniony, nieustawiony na wędzidle. A jazda byłaby nieprzyjemna zarówno dla konia, jak i jeźdźca i całość mogłaby się skończyć kontuzją.
Poprawnie wykonana rozgrzewka, powoduje rozluźnienie mięśni i ich rozciągnięcie, a także uspokojenie się konia, który staje się skupiony i posłuszny. Wpływa również na poprawę krążenia w układzie krwionośnym i dotlenienie mięśni.
Składa się ona z kilku etapów:
1. Stęp na luźnej wodzy. Czas w jaki wykonujemy tę część, uzależniony jest od tego, czy nasz koń jest już zrelaksowany od samego początku i od tego, czy stał wcześniej w stajni, czy na padoku i wynosi 5-10 minut. Koń ma wtedy czas na przyzwyczajenie swojego grzbietu do ciężaru jeźdźca, utrzymywania z nim równowagi, rozluźnienia się. Jest to czas głównie tylko dla konia.
2. Po wytstępowaniu na luźnej wodzy, przychodzi czas na połączenie jeźdźca i konia. Należy złapać kontakt za pomocą długiej wodzy z pyskiem konia. Jednak nie może to polegać tylko na napięciu wodzy. Połączenie musi być z całym ciałem zwierzęcia i musi ono mocno wkraczać zadnimi nogami pod kłodę. Jest to możliwe dzięki pracy krzyżem, który wymusza ruch na przód i dzięki łydkom, przyłożonym do boków konia. Nasz wierzchowiec musi iść energicznie do przodu, a w jego chodzie nie może być wyczuwalne żadne skrępowanie. Koń powinien szukać kontaktu na wędzidle i iść w niskim ustawieniu głowy i szyi, co sprawia, że jego mięśnie grzbietu i szyi, maksymalnie się rozciągają.
3. Następnie przechodzimy do kłusa, a potem galopu w niskim ustawieniu. Wszystkie te etapy wykonujemy jeżdżąc po zewnętrznych ścianach ujeżdżalni. Wszystkie chody muszą być energiczne.
4. Po rozciągnięciu grzbietu i szyi, przychodzi czas na wydłużenie bocznych mięśni konia. Zaczynamy pracę na dużych woltach. Pamiętajmy o tym, że bardzo ważne jest dokładne wyjeżdżanie figur i w wygięcie konia w kierunku jazdy. Tylko wtedy koń rozwija swoje obie strony równomiernie. Poprawia siłę mięśni słabszej strony, a rozciąga mięśnie mocniejszej strony. Po wykonaniu rozgrzewki na dużych kołach, możemy stopniowo zmniejszać ich średnicę, ale tylko do pewnego momentu.
5. Dobrym ćwiczeniem na rozciągnięcie i poprawienie skupienia, jest wykonanie ustępowania od łydki przez kilka minut. Jednak dotyczy to koni, które mają już te ćwiczenie dobrze opanowane i robią to bez większego wysiłku.
Tak przygotowany koń, może rozpocząć naukę nowych ćwiczeń, bądź poprawianie tych, które już w jakimś stopniu ma opanowane.
Życzę wszystkim rumakom rozgrzewki wykonanej w ten sposób, za każdym razem, kiedy ktoś na nich jeździ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz